Wczytuję dane...

Co wybrać – kosę spalinową czy podkaszarkę?

Posiadacze ogrodów stają niekiedy przed wyborem narzędzi elektrycznych i spalinowych niezbędnych do utrzymania trawników w należytym porządku i dobrej kondycji. Najpoważniejsze zadania wykona kosiarka, ale do tych mniejszych, bardziej precyzyjnych potrzebna będzie kosa spalinowa albo podkaszarka. Którą wybrać? To niełatwe, a najlepszym rozwiązaniem będzie… jedno i drugie.

Kosy spalinowe

Jeśli powierzchnia do koszenia nie jest wielka, kosa spalinowa będzie dobrym wyborem i być może nawet zastąpi kosiarkę. Silnik spalinowy oznacza brak kabla, a tym samym łatwiejsze przemieszczanie się z kosą po ogrodzie. Teoretycznie to samo można by osiągnąć kosą elektryczną akumulatorową. Jednak taka maszyna – trzymana przecież w rękach – jest cięższa od kablowej, a zgromadzona w akumulatorze moc na ogół nie wystarcza. Można się więc zniechęcić do koszenia.

Kosa spalinowa też co nieco waży, hałasuje i emituje spaliny, jednak jej wydajność pozwala na koszenie całkiem sporych powierzchni. Moc silnika sprawia przy tym, że elementem koszącym może być nie tylko żyłka, ale i noże, co w oczywisty sposób poprawia wydajność.

Na własny użytek wystarczy kosa o małej lub średniej mocy. Wybór zależy od powierzchni do koszenia i nierówności terenu. Im więcej i trudniej, tym większą moc powinien mieć silnik. Do wyboru mamy 2-suwy, czyli kosy mocniejsze, oraz 4-suwy, które posłużą nam dłużej.

Dobrym wyborem może być np. kosa spalinowa Makita RBC413U o mocy 1,9 KM (1,4 kW). To wydajna maszyna, której niestraszna gęsta ani wysoka trawa. W standardzie wyposażona jest w dwużyłkową głowicę tnącą, ale można dokupić do niej także nóż.

O dwa kilogramy lżejsza (5,2 kg) jest kosa Oleo Mac BC 240T 1,4 KM. Producent zadbał tu zarówno o komfort pracy operatora, jak i o ułatwienie rozruchu, co sprawia, że ta maszyna nadaje się także dla początkujących. System przeciwdrganiowy ułatwia utrzymanie kosy w rękach i wykonywanie dłużej trwających prac. Umiarkowana cena to kolejny atut tej kosy.

Do zastosowań profesjonalnych, a także do koszenia na zboczach i w trudno dostępnych miejscach nadają się kosy plecakowe. Silnik i zbiornik paliwa znajdują się w plecaku, operator nosi więc tylko elastyczny drążek z narzędziem tnącym. Przykładem może być Kosa spalinowa Makita EBH341U 4-SUW z silnikiem
1,45 KM. Emituje niewiele spalin, jest też tania w eksploatacji dzięki umiarkowanemu zużyciu paliwa. Może ciąć zarośla i wyrównywać krawędzie trawników. Narzędziem koszącym jest nóż z czterema zębami. Inną tego typu kosą jest kosa spalinowa HONDA 4-SUW UMK 425E UEET.

Podkaszarki elektryczne

Podkaszarkę najlepiej jest traktować jako narzędzie uzupełniające, służące do precyzyjnego koszenia przy ścianach budynków i ogrodzeniach, przy krawężnikach i ścieżkach, a także wokół drzew i krzewów. Innymi słowy, jest to maszyna do koszenia miejscowego, do stosowania w miejscach trudno dostępnych, punktowo lub wzdłuż jakiejś linii, a także na terenach pochyłych i bardzo nierównych.

Napęd elektryczny może bazować na zasilaniu kablem lub z akumulatora. Wersja kablowa pozwala na dłuższą pracę, trzeba jednak dysponować odpowiednim przedłużaczem. 50 metrów przedłużacza kosztuje od kilkudziesięciu do ponad dwustu złotych. Takie rozwiązanie sprawdzi się w większych ogrodach, gdzie do podkaszania jest więcej, a kablowa „uwięź” nie uniemożliwi ani nie utrudni dostępu do żadnego miejsca. Podkaszarki kablowe są oczywiście tańsze od akumulatorowych i mają silniki o mocy od kilkuset do tysiąca watów. Lekka, bo ważąca zaledwie 3,5 kg Makita UR 3000 o mocy 450 W z teleskopową rurą pozwala na łatwą wymianę szpuli z żyłką, a kosztuje poniżej trzystu złotych. Równie lekka podkaszarka Oleo Mac TR 91E o mocy 850 W kosztuje nieco więcej. Do zakupu może skłaniać zabezpieczenie silnika przed przegrzaniem, doskonałe wyważenie i wysokiej jakości silnik.

Wśród podkaszarek akumulatorowych uwagę zwraca np. Honda HHTE 38 BE z głowicą żyłkową 38 cm, regulacją długości żyłki i wysokości uchwytu. Polecamy także kosę Greenworks GR1301507UC z funkcją podkaszarki: można w niej łatwo zastępować żyłkę tarczą tnącą.